niedziela, 4 listopada 2012

Rozdział 2

 Środa
Po pięknie zakończonym kręceniu ostatecznie wysłaliśmy nasz filmik. Ostatnie kliknięcie i mój pokój rozbrzmiał pełen oklasków i wiwatów. Adam przytulił mnie mocno i długo pocałował. Trwało by to dłużej, gdyby pewien miły chłopak o imieniu David nie zaczął się wygłupiać:
- Och Adam, och Adam - zaczął nam dokuczać.
- A weź się zamknij - walnęłam go poduszką.
- Ach więc to tak - powiedział po czym zaczęła się wielka  bitwa na poduszki. Ostatecznie wylądowałam na Davidzie a Adam okładał go poduszką.
-Podaje się, podaję się!!!
- Ha jesteśmy boscy - zaśmiałam się. Po ogarnięciu pokoju zeszliśmy na dół i zrobiłam wszystkim coś zimnego do picia i dałam każdemu babeczkę. Zasiedliśmy przed telewizorem i zaczęliśmy oglądać mój ulubiony film  ,,Asterix i Obelix".
- Nigdy z tego nie wyrośniesz? - zamruczał mi na ucho Adam
- Tak i z tego też - pocałowałam go czule. Reszta dnia minęła nam na siedzeniu przed telewizorem.

2 dni później

Siedziałam właśnie z Adamem na kanapie i oglądaliśmy film, kiedy zabrzęczała moja komórka odebrałam smsa o normalnej treści ,,Brawo wygrałaś w naszym konkursie odbierz swoje BMW "
- Kto to?
- A nikt.Właśnie wygrałam już trzecie BMW w tym tygodniu- uśmiechnęłam się. Chłopak już się do mnie zbliżał z zamiarem pocałowania mnie, gdy przyszedł kolejny esemes. Adam odetchnął ciężko a ja zobaczyłam o co chodzi ,,Razem ze swoim zespołem wygrałeś/wygrałaś w naszym konkursie na najlepszy teledysk! Gratulacje. One Direction"
- Kolejne BMW? -
- Nie, ale ci nie powiem - powiedziałam chytrze - ale możesz to spróbować przeczytać.
- Sama tego chciałaś - powiedział po czym ruszył do gilgotkowego ataku. Po chwili miał telefon w ręce i czytał jego treść.
- Kochanie jesteś wspaniała.
- Wiem - wyszczerzyłam się po czym wysłałam to jeszcze do naszej paczki.Po chwili odezwała się wiadomość ,, Będziemy w niedziele o 12.00". 
- To na czym skończyliśmy? - zapytałam się a Adam się przysunął bliżej mnie...

Niedziela 12.00

-Hejka - przywitałam się z wszystkimi i usiadłam.
- Dobra a teraz opowiadaj - zażądała Wiki
- A o co ci chodzi? - udawałam głupią
- Wiesz o co Madziu, wiesz o co... - powiedział akcentując słowo ,,Madziu"
- Dobra tylko tak do mnie nie mów, wiesz, że tego nie lubie - udałam obrażoną. Po chwili wszystko im opowiedziałam z szczegółami, gdy nagle zadzwonił telefon i to nie od byle kogo lecz od dobrze znanego mi od niedawna numeru.
- Halo?
- Dzień Dobry. Czy to pani wygrała w naszym konkursie?
- Tak to ja.
- Czy moglibyśmy się umówić z panią na rozmowę i wszystko ustalić?
- Dobrze a gdzie i kiedy?
- Dzisiaj o godzinie 16.00 na obiedzie. Pasuje pani?
- Dobrze.
- Świetnie najpierw rozmowa a później pojedziemy by porozmawiać w bardziej komfortowym miejscu. Może być studio?
- Może. A czy mogę zabrać osoby, które wspólnie ze mną pracowały przy kręceni tego ważnego dla mnie teledysku. Jest ich 4 razem za mną 5. - starałam się nabrać głosu poważne brzmienie. Moi przyjaciele zaczęli się śmiać na co ja przybrałam surowy wyraz twarzy.
- Ta jasne - powiedział inny całkiem miły głos. Po ogólnej rozmowie rozłączyłam się i krzyknełam:
- Kupie sobie samochód!!! - i zaczęłam tańczyć jak wariatka a reszt moich świrniętych przyjaciół dołączyła do nas tańcząc razem za mną.

1 komentarz:

  1. WOWW ! ŚWIETNIE ! Z niecierpliwością czekam na następny, i zapraszam na mojego bloga: http://myhistoryabout1d.blogspot.com/. To mój pierwszy blog z opowiadaniem, mam nadzieję że Ci się spodoba i pozostawisz pamiątkę w postaci komentarza :*

    OdpowiedzUsuń