wtorek, 16 października 2012

Opowiadanko 2

Oto i 2 część a raczej 2 rozdział mojego opowiadania więc co tu dużo pisać... miłego czytania, nie zanućcie się na śmierć :P Postanowiłam, że napisze specjalnie dla was imagina o one direction. Mam już go w głowie teraz tylko napisać. Przepraszam, że dodam tylko o one direction ale po prostu takie mi się najłatwiej pisze ale jak maci inny pomysł to napiszcie w komentarzu, trochę wczoraj pogrzebałam i dodałam taką opcje. Więc piszcie w komentarzu co myślicie i dajcie znać, że ktoś to właściwie czyta bo nie wiem czy mam dalej coś dodawać czy nie... dziękuje za miłe słowa mojej kuzynki Karoliny naprawdę dużo to dla mnie znaczy. Oto 2 rozdział:
Zakupy
To już niedługo. Wstałam a raczej wyskoczyłam z łóżka tak jakbym spała na szpilkach. Podeszła do radia i włączyłam je rozległy się dźwięki muzyki piosenki One Direction ,, Live while we're Young” w jednej chwili jak wariatka zaczęłam skakać na środku pokoju nucąc ich przebój ,,uLet’s go crazy, crazy, crazy. Till we see the Sun”. Podskoczyłam do komputera i zobaczyłam, że mam wiadomość od Emi. Brzmiała on tak ,, Pamiętaj co dzisiaj jest!!! Lecimy kupić sobie coś ładnego na koncert 1D”. Moje palce poszły w ruch i szybko odpisałam  ,,Pewnie o tym nie da się zapomnieć do 11.00”. Spojrzałam na zegarek godzina 9.00. Ubrałam się w bluzkę z napisem ,,Love One Direction” i przetarte dżinsy. Zjadłam płatki zrobiłam sobie kanapkę na drogę po czym ruszyłam w stronę autobusu. Wysiadłam przed blokiem Emi. Weszłam do ciemnej uliczki, wiedziałam, że dom Emi jest niedaleko. Więc szybko weszłam. Po chwili ujrzałam łysych nastolatków , którzy coś palili. Znałam ich z szkoły ale mimo wszystko obawiałam się ich więc starałam się szybko przejść ale jeden z nich zagrodził mi przejście. Zapisałam się na tygodniowy kurs karate więc wiedziałam co robić ale chciałam dać mu szansę więc szybko się uspokoiłam i powoli powiedziałam.
- Przepuść mnie ! Adam !!!- powiedziałam spokojnie ale stanowczo. Dryblas uśmiechnął się nieprzyjemnie na co ja wiedząc, że nie można dać i szansy zaserwowałam mu prawy sierpowy. Przewalił się jak worek kartofli, ale ja już tego nie widziałam, biegłam jak szalona przez worki na śmieci ledwo trzymając torebkę. Na zakręcie ktoś złapał mnie za plecy i zatkał mi buzie. Przerażona nie wyrywałam się tylko czekałam na dalszy bieg wydarzeń. Banda przebiegła obok nie zauważając mnie w wyrwie mury a osoba, która mnie trzymała puściła mnie. Gdy wydostałam się z wnęki muru na oślep kopnęłam osobę, która mnie złapała.
- Ała, opamiętaj się. Co ja ci zrobiłem- rozpoznałam głos Adama po czym szybko się odwróciłam i zobaczyłam jak blondas z trudem wylazł z wyrwy w murze.
- Wybacz po prostu musiałam być ostrożna. Nie wiedziałam kim jesteś -  powiedziałam starając nadać mojemu głosowi skruchę co niezbyt mi wychodziło. Poszłam z Adamem do domu, gdzie zaniepokojona Emi czekała w salonie z kubkiem herbaty w reku słuchając kolejnej piosenki One Direction ,,Up All Night”. Dała mi bez słowa kubek herbaty a ja wdzięczna wypiłam go widząc, że nic mi nie jest uśmiechnęła się lekko.
- Na nas już czas. – zwróciła się do mnie.
- Ta jasne – dopowiedziałam jej. Podeszłam do Adama i powiedziałam ,,dzięki” na co on tylko się serdecznie uśmiechnął.
Po kupieniu odpowiednich rzeczy.
Wracałam już do domu. Zdecydowałam się na błękitna bluzkę na ramiączkach, czarny sweterek do zapinania, długie spodnie z wielkim napisem po prawej stronie 1D i czarne sandały. Zapowiadało się wspaniale, położyłam się  do łóżka niezapominając, żeby  zamknąć drzwi na klucz. Po czym położyłam się do łóżka myśląc o kolejnym dniu, po chwili zapadłam z głęboki lecz koszmarny sen. CDN


Nie zanudziliście się? To wszystko na dziś. 
Pa Pa $Grusia$ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz